Prezentujemy jesienne nowości literackie od wydawnictwa Egmont, a w tym kilka propozycji prezentowych dla dzieci i rodziców   Warto poczytać, szczególnie w kontekście nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia i główkowania wokół prezentów.

Seria książek o Basi:

„Basia. Bajki na dobranoc” Zofia Stanecka, Marianna Oklejak

„Basia i lato pod psem” Zofia Stanecka, Marianna Oklejak

Mam nadzieję, że rodzice wszystkich przedszkolaków znają serię książek o Basi. Basia bowiem bawi i uczy młodych czytelników, porusza rozmaite problemy typowe dla tej grupy wiekowej i w sposób mądry tłumaczy istotne kwestie związane np. z pojawieniem się młodszego rodzeństwa, dbaniem o porządek w pokoju, jedzeniem słodyczy czy częstym oglądaniem bajek itd. Basia jest przede wszystkim prawdziwą bohaterką i zachowuje się jak typowy przedszkolak – ma swoje humory, dzięki czemu opowiadania często pokazują dziecku jak może radzić sobie z trudnymi emocjami. Rodzice Basi też dzielnie znoszą trudy rodzicielstwa i nie raz popełniają błędy, o których potem rozmawiają z dziećmi. Dwie najnowsze pozycje świetnie uzupełniają serię tematycznych książek o Basi – można powiedzieć, że to „Basia” w nowej odsłonie i idealny prezent na Mikołajki bądź pod choinkę dla fanów basiowych perypetii.

Tym razem autorki książeczek o Basi zaprezentowały krótkie opowiadania do snu przygotowane z myślą o Franku – młodszym braciszku Basi. Każdy członek rodziny ma własną serię bajek na dobranoc. Zabawne, czasami poruszające ważkie tematy opowiastki mają umilić dzieciom zasypianie. W sam raz dla młodszych czytelników.

„Basia i lato pod psem” to już niemalże powieść dla nieco starszych przedszkolaków z rozdziałami, biało-czarnymi ilustracjami i dłuższą fabułą opowiadającą o przygodach Basi i jej rodziny. Tym razem historia kręci się wokół wyjazdu na wakacje pod namiot i marzeń głównej bohaterki o posiadaniu psa.  

„Jeremi Przybora małotetnim i stuletnim” na licencji wytwórni Disneya

Jest to zbiór opowiadań historii znanych wszystkim z filmów wytwórni Disneya i opowiedzianych przez Jeremiego Przyborę – pisarza i poety fantastycznie władającego piórem. Autor sięgając do źródeł bajek, wydobył to, co w nich najlepsze, by opowiedzieć czytelnikom historie zekranizowane przez Disneya. Na początku każdego rozdziału znajdziemy odniesienie do twórcy oryginału – autora historii i czasu jej powstania. Tekst natomiast przeplatany jest ilustracjami przedstawiającymi postaci znane nam z filmów. Książka łączy więc to, co tradycyjne i nowoczesne, a ponad to jest to jest to bardzo porządnie wydany utwór literacki, w pięknej okładce i na eleganckim papierze, dzięki czemu nadaje się na prezent dla dziecka w każdej grupie wiekowej.

„Baśnie dla młodszych i starszych” Zofia Stanecka

Autorka książeczek o Basi tym razem w innym, nieco bardziej tradycyjnym wydaniu, przywołuje sześć baśni z kanonu literatury światowej. Ta książka to „Czerwony Kapturek”, „Trzy świnki”, „Kopciuszek”, „Księżniczka na ziarnku grochu”, „Knyps z czubkiem” i „Jaś i Małgosia” w innym wydaniu i oryginalnej oprawie graficznej Magdaleny Kozieł-Nowak, której ilustracje bynajmniej nie nazwiązują do oryginału. Baśnie opowiedziane są prostym językiem w sposób błyskotliwy i dowcipny, w sam raz dla przedszkolaków.

„Zdrowe dania dla bobasów i brzdąców” Shazi Visram, Cricket Azima

Tu niestety mam mieszane uczucia. Jeżeli ktoś stosuje tradycyjne podejście w rozszerzaniu diety niemowląt, niewątpliwe znajdzie w tej książce ciekawe pomysły na zdrowe i dobrze zbilansowane posiłki oparte o naturalne i wartościowe produkty. Mówiąc o tradycyjnym podejściu mam na myśli wszelkiej maści pure czy musy w kontrze do metody BLW –bobas lubi wybór, gdzie dziecko je z małymi wyjątkami, to co rodzice. Przepisy okraszone są apetycznymi zdjęciami i atrakcyjnymi wizualnie grafikami. Książka podzielona jest na kategorie wiekowe od dań dla najmłodszych bobasów przez przekąski i potrawy dla dzieci powyżej roku. I tu dochodzimy do kwestii – moim zdaniem – spornej, gdyż autorki zalecają rozszerzanie diety od 4 miesiąca życia, co kłóci się z wytycznymi choćby WHO. Zarówno według Światowej Organizacji Zdrowia, jak i Polskiego Towarzystwa Pediatrycznego dzieci powinny zacząć próbować nowych posiłków po ukończeniu 6 miesiąca życia. Niestety informacje te mogą zmylić początkujących rodziców szukających wskazówek jak najlepiej podejść do zagadnienia rozszerzania diety. Ale przepisy są bardzo bardzo ciekawe i z pewnością muszą dobrze smakować, poza tym zawierają składniki, które rzadko można znaleźć w książkach kucharskich dla bobasów, np. płaskurkę, komosę ryżową czy jarmuż  

„100 pomysłów jak odkrywać świat. Biblioteczka Montessori” Eve Herrmann

Książka ta to po prostu skarbnica pomysłów inspiracji dla rodziców pragnących rozwijać w dziecku zainteresowanie otaczającym światem. Są to krótkie i nietrudne do wykonania instrukcje podpowiadające jak poszerzać wiedzę przyrodniczą w kilku dziedzinach: geografia, świat roślin oraz zwierząt, fizyka i czas. Według pedagogiki Marii Montessori dziecko uczy się bowiem przez doświadczanie i działanie. A to stanowi punkt wyjścia do wielu zabaw bądź obserwacji zjawisk przyrodniczych. Jest to książka podpowiadająca co zrobić zamiast udzielenia prostej odpowiedzi, gdy dziecko zadaje pytanie np. o to, co jest w środku jabłka lub czym jest gąsienica.

Seria Akademia Mądrego Dziecka- Odkrywaj i baw się

„Moje pierwsze 100 słów”

„Moje Pierwsze 100 słów na wsi”

Mój ośmiomiesięczny synek uwielbia te książki, a i czterolatek chętnie uczestniczy w otwieraniu okienek. Porządnie wykonane książki w dużym formacie, fajnie się je czyta leżąc na brzuchu na macie. Dziecko poznaje podstawowe słowa i pojęcia – cyfry, przeciwieństwa, kształty, kolory, a w wersji o mieszkaniu na wsi oprócz zwierzaków można też znaleźć bardziej skomplikowane zagadnienia typu skąd pochodzą produkty żywnościowe lub rozpoznawanie zwierząt po fragmencie skóry. Tego typu książeczki umilają wspólnie spędzony czas z najmłodszymi dziećmi, rodzic ma możliwość dowolnego opowiadania o poszczególnych obrazkach, a dzięki otwieranym okienkom przykuwa uwagę milusińskich