
„Pucio umie opowiadać” – recenzja najnowszej książki z serii o Puciu
Krótko odnosząc się do wszystkich części o przygodach Pucia, powiem tak: jeżeli macie dzieci w przedziale wiekowym 1-5 (im młodsze tym lepiej), to koniecznie zaopatrzcie się w te książki.
Poza atrakcyjną treścią czy zabawnymi obrazkami, książki te mają też walory logopedyczne i pomagają rozwijać oraz kształtować mowę już u niemowlaków zaczynających powtarzać wyrażenia dźwiękonaśladowcze, dwulatków wypowiadających pierwsze słowa oraz proste zdania i u przedszkolaków szlifujących jakość swoich wypowiedzi.
Książka logopedyczna dla dzieci – Pucio
U nas w domu te pozycje literackie cieszą się niesłabnącą popularnością wśród roczniaka i pięciolatka. Oczywiście młodszy pozwala czytać książki na własnych zasadach, ma ulubione strony i pokazuje różne zwierzęta i przedmioty oraz imituje wydawane przez nie dźwięki. Starszy natomiast analizuje je na innym poziomie, a książkę „Pucio i ćwiczenia z mówienia” zna na pamięć
I właśnie ta najnowsza część skierowana jest do dzieci potrafiących już mówić i składać zdania. W tej książce pierwszy raz narratorem jest rzeczony Pucio, który z własnej perspektywy w przecudowny i niesamowicie ciepły sposób opowiada o pojawieniu się młodszego brata. Abstrahując od wspomnianych aspektów logopedycznych i przygotowanych przez autorkę wskazówek do rozwijania umiejętności opowiadania, ten najnowszy „Pucio” jest absolutnie mistrzowską pozycją dla kilkuletnich dzieci spodziewających się rodzeństwa. I mówię to jako mama, która swojemu czterolatkowi kupiła może z 6 różnych książeczek przygotowujących do pojawienia rodzeństwa. Więc pewne rozeznanie w temacie mam
„Pucio umie opowiadać” porusza bowiem istotne kwestie, wysuwające się na pierwszy plan z perspektywy dziecka, które musi odnaleźć się w nowej sytuacji rodzinnej – rodzice nadal bardzo go kochają, ale – zwłaszcza na początku – są też nieco zaabsorbowani maleństwem, mama jest zmęczona i potrzebuje czasu na odespanie nieprzespanej nocy, a tata zajmuje się noworodkiem i próbuje ogarnąć dom (w końcu jakaś książka podkreślająca rolę taty ).
Siusiający do góry w trakcie przewijania bobas rozbawił mojego syna do łez, bo przypomniało mu się, jak i jego młodszy brat robił tego typu akcje. Przygotowania do narodzin, kompletowanie wyprawki, pierwsze chwile z noworodkiem, a potem radosne interakcje rodzeństwa z coraz bardziej kumatym niemowlakiem, wszechobecny bałagan w domu, konieczność zamawiania jedzenia bądź korzystania z pomocy cioci lub babci – są to tematy znane większości rodziców, a teraz i Puciowi, który nam o tym pięknie opowiada. Podsumowując, jeśli ktoś jeszcze waha się przed zakupem najnowszej części – nie czekajcie dłużej – nawet jeżeli macie jedynaka (w adekwatnym wieku), bo naprawdę warto przeczytać i poświęcić chwilę na rozmowę na poruszane w niej tematy ze swoimi dziećmi.
„Pucio umie opowiadać” , Autor: Marta Galewska-Kustra
Wydawnictwo: NASZA KSIĘGARNIA
Zostaw komentarz