Styczniowe nowości od Wydawnictwa EGMONT dla dzieci
Początek roku w Wydawnictwie Egmont jest zdecydowanie pod znakiem książek dla małych dzieci. Mój niespełna dwuletni syn przez ostatni tydzień spędził sporo czasu na kanapie przeglądając najnowsze książeczki z ruchomymi elementami. Już jest na takim etapie, że spokojnie mógł manipulować paluszkami i „zmieniać” ilustracje, chętnie tez nazywał poszczególne obiekty na stronach. Do gustu przypadła mu szczególnie seria Pierwsze słowa.
Akademia mądrego dziecka. Pierwsze słowa (znajdziecie ją tu):
– „Dzikie zwierzęta”
– „Zwierzęta domowe”
– „Jedzenie”
– „Muzyka”
Są to bardzo przejrzyste książeczki, które – jak wskazuje nazwa serii – przedstawiają podstawowe obiekty z danej kategorii na białym tle, są więc kontrastowe i łatwe do wyodrębnienia. Dzięki temu możemy ćwiczyć z dzieckiem odpowiadanie na pytania „co to?” lub „jak robi…?”. Jest to więc świetna okazja do ćwiczenia nazywania i wyrażeń dźwiękonaśladowczych. Spokojnie sprawdzi się już u rocznych dzieci, a dzięki ruchomym elementom z pewnością przykuje ich uwagę.
Akademia mądrego dziecka. Pierwsze bajeczki (do kupienia TU):
– „Dzień dobry, samochodziku!”
– „Dzień dobry, samolociku!”
– „Dobranoc, mała pando!”
Seria Akademia mądrego dziecka. Pierwsze bajeczki to już z kolei książeczki z nieco większą ilością treści, są więc bardziej odpowiednie dla dzieci półtorarocznych – dwuletnich lub oczywiście młodszych i starszych w zależności od upodobań Choć są to pozycje dla bobasów, mój prawie sześciolatek też musiał każdą wnikliwie obejrzeć i posprawdzać jak działają te zachęcające interaktywne elementy. Tu już znajdziemy też pełne obrazki i proste historyjki, możemy więc czytać dzieciom opowieść, a następnie prosić o wskazanie i nazwanie konkretnego przedmiotu rozbudowując słownik naszych pociech.
Akademia mądrego dziecka. Bobas odkrywa naukę (znajdziecie ją TUTAJ):
– „Kwarki”
– „Inżynieria lotnicza”
– „Słuch”
– „Wzrok”
Bobas odkrywa naukę to cykl poświęcony naukowym zagadnieniom wyjaśnionym małym dzieciom w przystępny i przyjazny sposób. Mój dwuletni synek chętnie słucha czytanych treści i ogląda obrazki – podobają mu się zwłaszcza te, które przedstawiają „dzidzie”. Bowiem bohaterami w tej serii są bobasy, które wspólnie z czytelnikiem odkrywają zjawiska przyrodnicze. Treści są naprawdę jasno przekazane nawet najmłodszym czytelnikom, zresztą i mój sześciolatek często przysłuchuje się opisom zagadnień poruszanych w tych książkach. Cóż, muszę przyznać, że i ja dzięki lekturze książki pt. „Kwarki” dowiedziałam się czym one są A całość jest pięknie zilustrowana poprzez obrazki przedstawiające codzienne życie bobasa – burzenie wierzy z klocków, granie na gitarze, zabawkę w piasku i oglądanie tęczy czy obserwację latającego ptaszka. Ponadto książka poświęcona słuchowi w bardzo sensowny sposób tłumaczy zjawisko niepełnosprawności słuchowej – wyjaśnia dlaczego niektóry noszą implanty ślimakowe i czym one są oraz pokazuje, że osoby, które nie słyszą mogą komunikować się za pomocą gestów. Brawo za sensowny sposób pokazania dzieciom tego zagadnienia:)
Zostaw komentarz